Patron parafii

Imię Jan jest pochodzenia hebrajskiego i oznacza tyle, co “Bóg jest łaskawy”. Jan Chrzciciel urodził się w Judei, jako syn kapłana Zachariasza i Elżbiety. Jego narodzenie i szczególne posłannictwo zwiastował Zachariaszowi archanioł Gabriel. Przyszedł na świat w sześć miesięcy przed narodzeniem Jezusa.

Św. Łukasz przekazuje nam w Ewangelii następującą informację: “Dziecię rosło i umacniało się w duchu i przebywało na miejscach pustynnych aż do czasu ukazania się swego w Izraelu”. Można to rozumieć w ten sposób, że po wczesnej śmierci rodziców będących już w wieku podeszłym, Jan pędził żywot anachorety, pustelnika, sam lub w towarzystwie innych. Nie jest wykluczone, że mógł zetknąć się także z Esseńczykami, którzy wówczas mieli nad Morzem Martwym w Qumram swoją wspólnotę. Kiedy miał już lat 30, wolno mu było według prawa występować publicznie i nauczać. Podjął to dzieło nad Jordanem, nad brodem w pobliżu Jerycha. Czasem przenosił się do innych miejsc, np. Betanii i Enon (Ainon) w pobliżu Salim. Swoje nauczenie rozpoczął w piętnastym roku panowania cesarza Tyberiusza, czyli w 30 r. naszej ery według chronologii, którą się zwykło podawać.

Jako herold Mesjasza Jan podkreślał z naciskiem, że trzeba czynić owoce pokuty, trzeba wewnętrznego przeobrażenia. Na znak skruchy i gotowości zmiany życia udzielał chrztu pokuty. Garnęła się do niego “Jerozolima i cała Judea, i wszelka kraina wokół Jordanu”. Na prośbę Chrystusa, który przybył nad Jordan, Jan udzielił mu chrztu. Potem niejeden raz widział Chrystusa nad Jordanem i świadczył o Nim wobec tłumu: “Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”. Osobą Jana zainteresował się władca Galilei, Herod II Antypas (+ 40). Można się domyślać, że Herod wezwał Jana do swojego zamku, Macherontu. Gorzko jednak pożałował swojej ciekawości. Jan bowiem skorzystał z tej okazji, aby rzucić mu prosto w oczy: “Nie wolno ci mieć żony twego brata”. Rozgniewany król nakazał Jana aresztować. W dniu swoich urodzin wydał ucztę, w czasie której pijany pod przysięgą zobowiązał się dać córce Herodiady, Salome, wszystko, o cokolwiek zażąda. Ta po naradzeniu się z matką zażądała głowy Jana. Herod nakazał katowi wykonać wyrok śmierci na Janie i jego głowę przynieść na misie dla Salome

W Janie Chrzcicielu uderza jego świętość, życie pełne ascezy i pokuty, siła charakteru, bezkompromisowość. Był pierwszym świętym czczonym w całym Kościele. Jemu dedykowana jest bazylika rzymska św. Jana na Lateranie, przy której przez prawie 1000 lat mieli swoją siedzibę papieże. Jest patronem wielu zakonów, m. in. joannitów (Kawalerów Maltańskich), mnichów, dziewic, pasterzy i stad, kowali, krawców, kuśnierzy, rymarzy; abstynentów, niezamężnych matek, skazanych na śmierć. Jest orędownikiem podczas gradobicia, w chorobach epilepsji.

Hymn do św. Jana Chrzciciela, patrona kościoła radłowskiego

Franciszek z Woli (Habura) 16.VI.1987 r.

Święty Janie Patronie

I pośredniku nasz

Ty w niebieskim Syjonie

Boga Oglądasz twarz

Ziemia biednych wołanie

Z nieba błękitów słysz

I Boskie zmiłowanie

Ludowi Twemu zniż

Jak jasna zorza świeci

Na niebie obraz Twój

Z nadzieją k Tobie leci

Pielgrzymów błędny rój.

O dołącz serca Twoje

W nich serc promienny splot,

Niech jak aniołów roje

W niebo zwrócą lot.

Chrystusa przyjacielu

Błaga Cię wierny lud,

Synów Bożych Chrzcicielu

Obmyj z nas grzechów brud.

Niech dusze nasze czyste

Jak Jordanowa fal.

Cnotami promieniste

W niebieską płyną dal.

O, Święty poprzedniku

Chrystusa-wieszczu Ty,

O nasz orędowniku

Osusz płaczących łzy.

Wlej w serca nasze wiary

Ożywczy płomień Twój.

Abyśmy z cierpień czary

Pili zbawienia zdrój.

O, głosie wołający

Zbawienną ludziom wieść,

Niech w błędach świat tonący

Bogu oddaje cześć.

Niech nam w żywota stepie

Nadziei zorza lśni

Nim błyśnie w niebios sklepie

Słoneczko lepszych dni.

Przyjacielu Baranka

Co ludzkość zbawić miał.

Dla niebieskiego wianka

Głowę w ofierze dał,

Wszczep i w naszych serc rolę

Miłości Bożej kwiat

By pełnić Bożą wolę

Trafiły w lepszy świat.

Święty Janie Chrzcicielu

Wiedź nas do prawdy wód,

Ludów nauczycielu

Połącz nas w jeden ród.

Niech świat prawdą oddycha

Z serca wyrzuci fałsz

Niech marnie nie usycha

Baz Boga mistrzu nasz.

Tyś co prostował drogi

Bogu na ziemi chrztem

Gdy szatan kusi wrogi

Ostrzeż nas głosem Twym.

Niech piekło darmo mota

Zdradliwie sieci swe,

Niech w naszych serca cnota

Rozplenia kwiecie swe.

Tyś co w osamotnieniu

Bogiem jedynie żył

Spraw by w naszym sumieniu

Zawsze głos boży bił.

Niech jako Boskich dzieci

Otacza słońce łask

Niech z duszy naszej świeci

Błędnym światłości blask.

 

 

Polichromie figuralne, ukazujące sceny z życia patrona parafii zostały wykonane w 1955 r. przez Wacława Taranczewskiego i Adama Marczyńskiego. Zobacz zdjęcia